Zawsze byłem raczej wątłym chłopcem. Masa mięśniowa u mnie praktycznie się nie pojawiła. Gdy moi rówieśnicy zaczynali wyglądać jak mężczyźni, ja dalej wyglądałem jak dziecko. Sytuacja nie zmieniła się do czasów studenckich. Nie miałem zbytniego powodzenia u dziewczyn. W sumie jakiej dziewczynie podobałby się okularnik z twarzą i ciałem 15-latka… Byłem takim chodzącym żartem. Znajomi nabijali się czasem, żebym coś zjadł, bo wyglądam jakbym zaraz miał się rozpłynąć.
Nosiłem rozmiar S, przy wzroście 170. Parodia mężczyzny. Choć szczerze? Mi nie było do śmiechu. Po czasie zastanawiałem się: a może by tak sięgnąć po suplementy na masę? Może jakieś odżywki na masę mięśniową? I tutaj rozpoczęła się cała historia, ziarnko zostało zasiane….
Tabletki na masę – przyjmować nie przyjmować? Oto jest pytanie.
Pytanie: „jakie suplementy na masę zażywać?” miałem cały czas w głowie… Jednak nie dałem się zwariować. Całą swoją przemianę zacząłem od zmiany nawyków żywieniowych. Zgodnie ze znanym chyba każdemu motto NAJPIERW MASA, POTEM RZEŹBA, przestałem żyć o kanapkach, parówkach i batonikach. Starałem się jeść dużo więcej i zdrowiej. Stawiałem na produkty bogate w białko. No i waga podnosiła się. A z nią cała moja postawa do siebie i świata. Nawet znajomi zaczęli mówić, że „zmężniałem”. To była motywacja! To był moment kiedy wybrałem się na siłownię, start nie był prosty… Ale wówczas zdecydowałem stosować odżywki na masę. Postawiłem zaryzykować.
Jaka najlepsza odżywka na masę?!
A teraz bez kłamstw i niepotrzebnej gadki. Tabletki na masę, w ogóle każde suplementy na masę mięśniową, niedawno były dla mnie bardziej odlegle niż wizja podróży na Jowisz. Zaakceptowałem fakt posiadania karykaturalnego wyglądu i braku perspektyw w staniu się PRAWDZIWYM MĘŻCZYZNĄ. Samo to określenie sprawiało, że robiło mi się słabo. A dzisiaj?
Jestem żywą reklamą, że tabletki na wzrost masy mięśni mogą zdziałać cuda. Serio. Jestem innym człowiekiem. Jakby to nie brzmiało… Czuję się inny na zewnątrz i w środku. Siłownia została moim drugim domem, a trening jest moją pasją. Na samym starcie nie czułem tego zupełnie. Pytałem sam siebie: ”Gościu, co Ty tu kurde robisz?!” Patrzyłem na tych wszystkich umięśnionych kolesi, a moje poczucie niższości rosło szybciej niż ich mięśnie. A tamte puchły w oczach!
Masa mięśniowa – o pierwszych rezultatach i wiara w odżywki i suplementy na masę
Pamiętam, gdy przyszedł ten dzień. Pierwsza kapsułka i cicha modlitwa w sercu PODZIAŁAJ! I wiecie co? Podziałało! Treningi zaczęły mi wchodzić jak nigdy, miałem o wiele więcej siły, a do tego szybciej się regenerowałem. Dosłownie czułem jak tryska ze mnie energia. Nawet podczas dojrzewania nie czułem takiej burzy hormonów!
A tak sekretnie dodam, że niezaspokojony stałem się nie tylko na siłowni 😉
Wszystkie przemiany przerosły moje najśmielsze pragnienia. W życiu nawet nie śmiałbym pomyśleć, że siłownia aż tak odmieni moje życie. Stałem się mężczyzną! Trochę z opóźnieniem, ale nie za późno.
Cieszę się, że po tylu latach odważyłem się, by coś ze sobą zrobić. Do przeszłości nie powracam. Teraz JEST MOC! Siłownię i produkty pokroju Titanodrolu polecam wszystkim facetom, zarówno stałym bywalcom siłowni i tym, co dopiero zaczynają. One są idealne w każdym momencie!
Czy polecam odżywki na masę?
Odpowiem, cytując niegdyś znanego polityka, YES, YES, YES! Rozumiem ludzi, którzy jedynie przez trening i dietę idą po swój cel. Szanuję ich decyzję. Jednak jeśli mogę się lepiej czuć, mieć dużo energii, przyspieszyć rezultaty (a może nawet osiągnąć to, czego nie zrobiłbym nigdy w życiu?) to czemu miałbym po to nie sięgnąć?
Samo zażywanie Titanodrolu jest dziecinne proste, bez odliczania, wymierzania, pilnowania… Dwa razy dziennie łykasz tabletkę i po sprawie. A efekty… Cóż ja nie będę dłużej gadać – wypróbuj sam a się przekonasz!
Podaję stronę producenta – tam zawsze jest największa wiarygodność zakupu oryginalnego i bezpiecznego produktu. (link)