Prosto rzecz ujmując. BDSM to pewna odmiana seksu, która opiera się na relacji: dominacja – uległość – działa to oczywiście w dwie strony – w zależności od tego jak to między sobą podzielicie. Bicie, kneblowanie, krępowanie, poniżanie – to i wiele więcej, to właśnie typowe BDSM.
Sama nazwa BDSM pochodzi od angielskich słów: Bondage, discipline, domination, subbission (kolejno: związanie, dyscyplina, dominacja, uległość). W trakcie tego typu seksu często jest stosowany przymus względem partnera czy partnerki. Jednak należy sobie zapamiętać najważniejszą zasadę – seks BDSM ma być zawsze za przyzwoleniem obu stron, nie jest on traktowany jako gwałt – chyba, że faktycznie za przyzwoleniem.
Podstawowe elementy BDSM – opiszmy je nieco szerzej.
Uległość – uległy jest partner, który wyraża zgodę na poniżanie, czy krępowanie. Ten, który tym razem jest uległy będzie dostawał baty po tyłku, klapsy, będzie kneblowany i poniżany – wszystko oczywiście w ramach rozsądku i za przyzwoleniem.
Skrępowanie – jedna osoba ma ograniczone ruchy, druga zaś pełną kontrolę nad sytuacją.
Dyscyplina – ma ona związek z uległością. Ten, który tym razem jest „górą” decyduje o wszystkim, parter, który go nie posłucha – dostaje karę (najczęściej cielesną).
Dominacja – dedykowana jest oczywiście tylko jednemu z parterów w trakcie seksu BDSM. To właśnie ta osoba decyduje o wszystkim, o rozwoju całej sytuacji i o tym, co będzie robił jej partner czy partnerka.
BDSM a sadomasochizm?
Oczywiście sadomasochizm bezpośrednio łączy się z praktykami stosowanymi w seksie BDSM. Sadyzm odnosi się oczywiście do odczuwania przyjemności podczas zadawania bólu drugiej osobie. Masochizm zaś dotyczy osób, które odczuwają podniecenie seksualne kiedy muszą się komuś podporządkowywać, spełniać jego żądania, mają przyjemność z tego, że ktoś ich poniża bądź gdy są wykorzystywane seksualnie (cały czas mowa o seksie za przyzwoleniem!)
Pamiętajcie, że zabawy podczas seksu BDSM mogą nieść za sobą konsekwencje – siniaki chociażby. Nieprzemyślane zabawy BDSM mogą nawet prowadzić do śmierci partnera… !!
Krótko i na temat – o czym należy pamiętać?
Tu nie chodzi wyłącznie o ból. To bardzo powszechny błąd – myślenie, że BDSM to cierpienie, które prowadzi do przyjemności. Owszem, ból jest obecny podczas tego typu seksu, ale to tylko jeden z aspektów porozumienia między partnerami.
BDSM jest bardziej popularny niż myślicie. Niektórzy po prostu milczą a robią, inni zaś mówią o tym głośno.
Pamiętajcie by omówić swoje pragnienia z partnerem. Ustalcie też hasło „klucz” (najlepiej nie związane z seksem) np. „brzoskwinia” – by partner wiedział, że ma przerwać natychmiast to co robi – bo zbyt boli, bądź przestaje sprawiać wam to przyjemność.
Seks ma być dla obojga partnerów przyjemnością, nie czujcie się do niczego przymuszani – a jeśli tak jest, natychmiast z tym skończcie. Za BDSM „weźcie się” powoli, wszystko przedyskutujcie i sprawdźcie w ogóle czy tego typu seks sprawia wam przyjemność.
Źrodło: milfhaker.pl
Brawo tak trzymać. Widać, że dbasz o merytoryczne wpisy na Twoim blogu, Dzięki i zapraszam do siebie…